wtorek, 3 sierpnia 2010

Szpital

Muszę podziękować IFMSA. To dzięki niej mam jedyną okazję, żeby odbyć praktyki na oddziale chirurgii. Od teraz przestaję narzekać na polskie szpitale. I jeżeli ktoś mi powie, że u nas jest źle, niech pojedzie do Peru!
Najlepszy szpital w Trujillo wygląda jak nasze stare komunistyczne. przeżyłam szok kulturowy, kiedy po zużyte igły przychodził salowy albo wrzuca się je do kartonowego(!) pudełka. standardem światowym jest żółty kubeł wykonany z grubego plastiku z małym otworem na igły, żeby zminimalizować możliwość zakłucia się, ale tutaj tego nie ma....
na szczęście nie oszczędzają na rękawiczkach, i do każdej zmiany opatrunków używają 2-3 par, w tym sterylne. w sumie to nie wiem po co....
Na oddziale internistycznym (tam, gdzie praktyki ma koleżanka), najczęstszym przypadkiem jest gruźlica i to nie tylko postać płucna. jednego dnia przejdę się tam zobaczyć ten ewenement. może wreszcie moja wiedza dermatologiczna na coś się przyda.
 A teraz parę słów o bloku operacyjnym. największym zaskoczeniu jak dotąd. w Polsce  standardem jest (a przynajmniej powinno być- z tym to różnie), że piżamę dostaje się w śluzie. tutaj studenci- ba! lekarze przychodzą z własnym strojem (!!!) i po operacji zabierają go do domu. wyobrażacie sobie to siedlisko bakterii brane każdego dnia do cywilizacji.

Ba! to jeszcze nic. buty też musimy nosić każdego dnia ze sobą i polega to na tym, że na zwykłe obuwie nakładamy ochraniacze. szok. gdzie tutaj sterylność. będę musiała zapytać chirurgów, jaki jest procent komplikacji pooperacyjnych.
Koniec narzekania-pora na plusy. Trudno nie zauważyć jedynej zielonookiej dziewczyny błąkającej się bezczynnie po bloku operacyjnym. Chirurdzy postanowili wziąć mnie pod swoje skrzydła. Będę asystowała do zabiegów (wtedy mam nadzieje, że dostaje się sterylne, szpitalne ubranie), a podobno od pierwszego razu pozwalają robić wszystko studentom. ile w tym prawdy...? zobaczymy....
i co... w Polsce mamy tak źle...?


ps. zapomniałam wspomnieć o pierwszym przypadku dżumy w tym szpitalu. zobaczę, czy pozwolą mi go zobaczyć i czy sama się odważę. podobno jest to postać płucna

pps. poza tym Peru jest cudowne i cywilizowane ( czyt. Internet w pokoju), a krajobrazy niezapomniane. naprawdę warto tu przyjechać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz