czwartek, 25 sierpnia 2011

paraty czyli paradaise...

Nastepnego dnia z ulga opuscilam betonowe miasto. Po 6 godz autobusem, w tym dwóch postojach na lunch (niech mi ktos wytlumaczy, po co musimy sie zatrzymywac co 2h?) dotarlam do raju.


Paraty to kolonialne miasteczko, ktore rozkwitlo pod koniec XVII wieku za sprawa kopalni złota i diamentów w pobliskich gorach.
Transport z minas gerais do rio przechodzil wlasnie przez te miejscowosc.
Male białe domki, urocze kawiarenki, male sklepiki i... Ulica wyłożona kamieniem przywiezionym z portugalii. Po co wiezc kamien z tak daleka? Czyżby w bogatej brazylii nie bylo skal?
Statki z ameryki południowej transportowaly złoto, diamenty i inne cenne kruszce. Ale co by tu przewiezc z europy, aby zanurzenie statków bylo takie same. Cos co duzo wazy a nic nie kosztuje- kamien!
 








Marzenie każdego couch surfera

Rozpoczynając swoja przygode z couch surfing'iem, nie spodziewalam sie luksusow. W mojej wyobrazni mialam spac na materacu lub podłodze w salonie polaczonym z kuchnia. Gospodarzami mieli byc ludzie w moim wieku. 



Drugie doswiadczenie z couchem przeroslo moje oczekiwania. Gospodarzem okazal sie 67 letni francuz michel, ktory 2 lat temu podrozujac po brazylii w celach sluzbowych, zawital do paraty. Tak go oczarowalo to miejsce, ze postanowil kupić tutaj dom. Ale jeżeli powzial tak zwariowany pomysl, zeby opuscic ukochana bretanie, to moze zaszalec bardziej i zamieszkac na morzu? W argentynie natknął sie na opuszczony jacht. Przez 6 lat statek stal w porcie i niszczal. Lata dawnej świetności mial juz za soba. Nikt juz teraz nie pamietal, ze ta oto stara lajba kilka lat wcześniej dwukrotnie oplynela ziemie. Kilka miesięcy zajela jego naprawa. Nastepnie kierunek brazylia i tak oto od roku szczur ladowy, ktory w zyciu nie mial stycznosci z żegluga, zamieszkal na morzu.
Mieszkanie na statku może uzależnić. Budzisz sie rano, czujesz delikatne kolysanie statku. Wychodzisz na pokład. Słonce juz dawno wzeszlo. Zapowiada sie upalny dzien. Obok ciebie unosi sie zapach swiezo zaparzonej kawy. Na śniadanie jesz owoce, ktore michel znalazł kilka dni wczesniej na jednej z wysp. Zapomnialam wspomnieć, ze paraty to kilkaset porosnietych dżungla wysepek, w wiekszosci nie zamieszkałych.
Goraco? Pora na wysiłek fizyczny. Wskakujesz do wody i plywasz przez godzine.
I jak tu nie kochac raju...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz