wyobrazacie sobie 5 krow z 5 cielakami na jednym malutkim patio? nie...? to lepiej ruszcie wyobraznia. bo ja w takim domu bylam! o zapachu nie wspomne....
Pielgrzymka do Waranasi i kapiel w jej wodach zmywa wszelkie grzechy, a smierc w tym miejscu przynosi wyzwolenie.
rytual pogrzebu jest arcyciekawy. cialo zmarlego owiniete w bialo-czerwone szate sklada sie na schodach ghatu. na brzegu rzeki uklada sie drzewo opalowe (w zaleznosci od zamoznosci, mozna kupic najtansze drewno lub specjalne sandalowe kosztujace kilkanascie tysiecy rupi).
najstarszy syn goli glowe, zaklada biale szaty i odprawia ceremonie pogrzebowa. kobiety nie maja tu wstepu, bo sa za bardzo uczuciowe i glosno placze.
zmarlego przykrywa sie drewnem i podpala. tylko zawiniete nogi wystaja z nad ogniska. zgodnie z rytualem, kiedy ogien trawi cialo, czlonek rodziny rozbija czaszke, zeby uwolnic jego dusze.
nikt nie placze. a ktorzby mial to robic, kiedy kobiet nie ma w poblizu...?
Kogo nie palimy-
- nietykalnych- najwyzsza z kast, ich ciala bezposrednio wrzucane sa do rzeki
- malych dzieci
- kobiety w ciazy
- pogryzionych przez kobre- bog siwu czesto przedstawiany jest z kobra i to zwierze jest dla nich swiete. kiedy zdechnie, wrzuca sie je bezposrednio do gangesu
Nie tylko w Haridwarze jest zwyczaj puszczania oliwnych swieczek na wode. Kazdego wieczoru mozna obejrzec z brzegu rzeki lub z lodki niezwykly, ponad godzinny performance. muzyka, dzwonki, bebny, ogien, kwiaty itp. od samego ogladania jestesmy blizej nieba....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz