piątek, 10 lutego 2012

wiesci z pociagu do Waranasi


Dobra dzielnica I marmurowa lazienka
Majac dostep do komputera, siedzac w pociagu do waranasi, opisze dobry apartament w dobrej dzielnicy w New Delhi.
Kiedy przyjechalam tu taksowka z lotniska, przelknelam sline. Jak nie zobacze tridiwesha, nie wyjde z auta. Pech chcial, ze nie odbieral komorki, a z kazda minuta i z kazdym sygnalem- strach we mnie rosl. No odbierz!- myslalam- nie zostawiaj mnie!
Ciemno, druga w nocy, dzielnica wygladajaca jak polskie slumsy, pelno smieci I niezbyt zadbane budynki. Nie wspominajac o braku asfaltu w bocznych uliczkach. Po 10 minutach czekania pod Krisha temple, ze swiatynia to mialo malo wspolnego, ot zwykly zaniedbady budynek, Tridiwesh przyszedl. W ostatnim momencie. Wlasnie mowilam taksowkarzowi, ze jezeli teraz moj kolega nie odbierze,   to jedziemy do centrum.
Goracy prysznic
Kto po calym dniu podrozy nie marzy o goracym prysznicu…? Ja musialam zadowolic sie zimnym. Marmurowa lazienka skladala sie z umywalki, gornym prysznicu i dolnym kranie i ubikacji.  Byl europejski kibel, mozna bylo sikac w pozycji siedzacej a nie na narciarza. Chociaz uwazam, ze narciarskie publiczne toalety sa duzo bardziej higieniczne- bo I kto siada na takiej  desce…?
Ale zaraz… chwileczke….? Gdzie jest papier toaletowy….? Obok muszli klozetowej stoli wiadro z woda i male wiadereczko z dzubkiem. Blagam… tylko nie podmywanie tylka  lewa reka pod “bierzaca” woda!
Od teraz do toalety chodze tylko z wlasnym papierem toaletowym. Modle sie tylko, zeby nie zatkac sedesu, bedzie problem.
Drugiego dnia Tridiwesh mowi, ze moge wziac cieply prysznic. Ciesze sie przedwczesnie. Jak w luksusowym apartamencie, w XXI wieku , przygotowywana jest goraca kapiel? Do duzego wiadra z woda wsadza sie pokaznej wielkosci grzalke i czeka sie, az woda sie zagrzeje. Nastepnie mniejszym wiaderkiem polewa sie cialo. Jeszcze nigdy moj prysznic nie byl tak ekonomiczny.
Ale juz niedlugo pozaluje tego luksusu. Bedac Haridwarze, bede polewala sie zimna woda z wiaderka.  Po dwoch tygodniach moja skora bedzie jedrna, poprawi sie jej ukrwienie, wlosy zyskaja blasku, ale czy ja potrzebuje takiej krioterapii….?

Metro
Dzisiaj wsiadajac do metra mialam zle przeczucia. Po licznych atakach terorystycznych ( konflikt z Pakistnem), zostala wzmozona kontrola w miejscach publicznych. Wchodzac do metra, na dworzec kolejowy, odwiedzajac liczne zabytki, jestes zmuszony do przejscia przez bramki- jak na lotnisku. Dodatkowo twoj bagaz jest przeswietlany a ty obmacywany przez wojskowego. Jako ze mniej kobiet podrozuje metrem, kolejki do damskiego obmacywania sa duzo krotsze niz do meskiego.  
Jeden wagon w metrze jest zarezerwowany tylko dla kobiet. Odkrylam to dopiero trzeciego dnia. Po co stalam w wypelnionym po brzegi wagonie, w tlumie samych mezczyzn, gdzie zaraz obok byl pusty przedzial z wolnymi miejscami siedzacymi?
Dzisiaj na stacji New Delhi bylo wyjatkowo duzo policjantow. Wojskowi z psami wchodzili do metra. Wszyscy uzbrojeni . Jeden z nich stal przed bramkami z karabinem wycelowanym w przechodniow.   zasloniety workami z piasku, bacznie przygladal sie pasazerom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz